Osioł ze Shreka

Latynka

Ja cały czas myślę nad moją całą fabułą i tak jakoś nie mogę dokonać wyboru o czym napisać : )
Na pewno główną bohaterką będzie nieśmiała dziewczyna

Avis

czuję się zaszczycona!

Dagi

Avis -

Cherry - a masz już ogólny szkic?

Latynka

Jakoś tak zainspirowało mnie "Naruto" więc może coś w te kolory. xD

Dagi

Ostatnio złapałam się na tym, że fascynuje mnie starożytny Egipt i kultura Chińska... Chyba zmieni się to w coś większego niż zwykłe zainteresowanie ^.^

Latynka

Ostatnio coś mi się też umyśliło z Majami (chodzi mi o to plemie czy jakoś tak) xD

Avis

a ja kochasm Celtów x)

Dagi

Czyli ogółem dawno, dawno temu xP

Latynka

Właśnie, że może będzie jakaś dziewczynka i odkryje ruiny i oczywiście jak to zawsze bywa sama wchodzi do środka ; p

Avis

Dagi - dawno, dawno... x)

Dagi

...za siedmioma lasami, za siedmioma dolinami, za siedmioma więzieniami i polskimi sejmami... żył sobie Romcio.

^.^

Avis

Dagi

Mam wymyślać dalej? xP

Avis

czemu nie

Dagi

...za siedmioma lasami, za siedmioma dolinami, za siedmioma więzieniami i polskimi sejmami... żył sobie Romcio.

Miał służącego Lepperasia, afrykańskiego murzyna, który zawsze w niedzielę o 19:00 włączał mu "Kaczora Donalda" na dobranoc. Na obiady zawsze gotował dwie kaczki - dla Romcia i Tomcia. Ten drugi chodził w moherowych beretach i lubił zbierać grzyby, szczególnie rydzyki. Obydwoje na cały regulator słuchali Radia Ma-Rysia.
Pewnego dnia podrzedł do nich Lis.
- Co tu się wyprawia, moi panowie? Hałas, wrzask, wrzawa - nie przystoi, nieładnie.
- Ależ panie władzo kochaniutki... Nam? Nam mandat? Ależ skąd, my tacy poczciwi obywatele...
- Przekonaj mnie pan.
Romcio, cały zdesperowany, zaprowadził Lisa do stołu, podając mu pieczoną kaczkę. Cała sytuacja była nagrywana ukrytą kamerą, schowaną w biało-czerwonym krawacie.
- Mmm, pyszna kacza - stwiedził Lis, odgryzając jej łebek. - Pyszna!
- Sie wie, panie władzo - wypiął dumnie pierś Leppersiątko. - Przepis znalazłem w bardzo ciekawej książce.
- A jakiej, murzynku?
- "Jak otruć właściciela w 10 dni".
Lis dyskretnie przełknął ślinę i odłożył talerz. Romcio odwrócił się do Leppersiątka i wymierzył w niego paluchem:
- Ty?! Ty?! Ty Brutusie!
Murzyn przybrał minę numer 666 i pokazał język.
- Zwalniam się! Mam was w... w zupie!
Ubrał swoją fioletową kurtkę, a z szafki wyciągnął czerwoną torebkę.
- Homo! - wrzasnął Tomcio, zagłuszając modlitwy radia Ma-Rysia!
Rozległ się trzask zamykanych drzwi.
- Matko kochana, przez trzy miesiące żył u mnie gej - powiedział zdziwiony Romcio, siadając na krzesło. - To ja mu dawałem dobrą celę w Fox River, dvd z "Modą na sukces", najnowsze piosenki radia Ma-Rysia... A on mi takiego wała!
Lis wzruszył ramionami.
- Wał wałem, ale mandacik zapłacić trzeba.
- A za co ten mandacik, panie władzo?
Lis podrapał się kitą po głowie.
- A bo ja wiem...?

...morał?

NIGDY nie mówcie, żebym COKOLWIEK rozwinęła w formie opowieści xP