Osioł ze Shreka

Dagi

Problemem było to, że w wiadrze nie znajdywała się woda, a - o zgrozo! - różowa farba pozostała po farbowaniu Shivy.

Avis

Milska rozbeczała się, jak małe dziecko.

Dagi

Jak tak beczała cała w różu wyglądała jak nowy teletubiś Milski - Asilski.

Avis

A później przypominała już tylko Tinky-Winky(czy jak to tam się pisze)

Dagi

Nagle drzwi pokoju otworzyły się i ktoś wpadł do środka.
- Rooomcio... - powiedział Osioł, wpatrując się maślanymi oczkami w postać. - Mój kochaaany Romcio Gie!

Avis

Romcio Gie był cały obdrapany, a ubranie miał w strzępach.
- Kochanie, co ci się stało? - jęknął Osioł.

Dagi

- Ech... pokazałem się w jakiejś szkole i mnie poznali... - westchnął Romcio. - Ja nie rozumiem, dlaczego uznali, że nie chcą mieć lekcji religii ze mną?!

Kay

- Biedactwo! - skwitował troskliwie Osioł.

Avis

- Niech mnie ktoś przyruuuuuuuuuli! - zawył pan Gie.

Kay

...na co wszyscy, oprócz zawsze chętnego do pomocy Osła, zgodnie cofnęli się w tył.

Dagi

- Osioł lgnie do osła... - mruknął pod nosem Szyszek, stojąc wśród milczącego tłumu.

Dorve

- Co?- Wrasznął pan Gie. - Za karę masz nosić mundurek!!!

Dagi

Szyszek uśmiechnął się złowieszczo:
- Powiedziałeś, Ośle, mundurek, prawda? A nie worek na kartofle?

Avis

- Ej, ja się tak nie bawię! - krzyknął PRAWDZIWY Osioł - To ja jestem Osłem, nie pan Gie!

Dagi

- No ja wypraszam sobie! - wrzasnął pan Gie. - Ja w porównaniu do Ciebie to dopiero jestem osłem!