Osioł ze Shreka

Dagi · Wysłany: Czw 20:16, 29 Mar 2007 Temat postu:

Oo! To zakładam, że, tak jak u mnie, panuje artystyczny nieład?

W takim razie odradzam jedzenia pisaków. Przez przypadek na lekcji nadgryzłam... to znaczy, przegryzłam nakrętkę... Fajnie było mieć fioletowe zęby xD

Kay · Wysłany: Pią 16:11, 30 Mar 2007 Temat postu:

Nieład owszem, ale czy taki artystyczny to już sprawa sporna.
TEGO nawet nie da się opisać.

O, prawie jak po borówkach.
Uwielbiam borówki xD

Dagi · Wysłany: Pią 20:09, 30 Mar 2007 Temat postu:

...albo jagody Wesoly

Kay · Wysłany: Pią 21:21, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ach, wakacje xD
Czy wszystko w ostatnim czasie musi sprowadzać się do wakacji?
Nawet moje osobiste refleksje na temat pozytywów szkolnych. Jedynym plusem mojej (a chyba i każdego) egzystencji szkolnej jest to, że z każdym dniem jestem bliżej wakacji xD

Dagi · Wysłany: Sob 19:33, 31 Mar 2007 Temat postu:

O tak, masz rację! Ale najgorzej jest we wrześniu... żyć z myślą, że jeszcze miesiąc temu byliśmy woolni!

Kay · Wysłany: Sob 22:55, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wtedy pocieszam się, że jestem coraz bliżej końca szkoły xD
A poza tym pozostają wspomnienia...
Chociaż, nie. Nie samymi wspomnieniami żyje człowiek Wesoly

Dagi

Ale, bądź co bądź, wspomnienia pomagają Mruga

Kay

Yhm, czasem pomagają. Wesoly

Dagi

Czasem?

Kay

Zwłaszcza w chwilach zwątpienia, co do dalszej edukacji xD
Ot, na przykład dzisiaj przy próbie zapamiętania niezliczonych hormonów na biologię. Przypomniałam sobie zeszłoroczne wakacje i od razu dostałam nagłego olśnienia, bo pomyślałam sobie, że kiedy zdam tą biologie będę miała 2 miesiące błogiej beztroski Wesoly

Dagi

Ahh... rozumiem, rozumiem Mruga

A ja mam zaledwie miesiąc nauki. Omijając wycieczkę trzydniową, wycieczkę do Londynu, soboty i niedziele, apele, konkursy... etc. etc.

Kay

U mnie troszkę ponad miesiąc bodajże.

Dagi

Ach... ja już chyba, kurczę, żyje tymi wakacjami... wolność... mrrr!

Kay

Ja cały rok żyje wakacjami...

Dagi

Ale, co jak co, nie tak w pełni